...weszła Pani komendant. Nawet tego nie zauważyłam. Nadal patrzyłam się w jeden punkt za oknem. Dopiero po jakimś czasie zrozumiałam że ktoś wypowiada moje imię.
- Ola. Ola słyszysz mnie?!
- Tak. Coś się stało? - zapytałam
- Tak, stało się. Ola...czy coś się stało? Jesteś jakaś nie przytomna.
- Wszystko jest ok. Po prostu się zamyśliłam. - blef
- Więc dobrze. Jakby coś się działo to moje drzwi są zawsze otwarte. Widzimy się na odprawie.
- Dobrze. Dziękuję.
Jaskowska wyszła, a ja zaczęłam wypełniać zaległe raporty.
Gdy przyszedł Mikołaj to razem poszliśmy na odprawę. A po niej na patrol. Dzień był spokojny jak na czas w którym wszyscy się spieszą na zakupy przed sylwestrem. Kilka kradzieży i picie alkoholu w miejscu publicznym.
Po patrolu musiałam jeszcze uzupełnić raporty. Mikołaj skończył wcześniej.
Gdy już skończyłam poszłam się przebrać.
Jednak gdy miałam wychodzić z komendy to zaczepił mnie Jacek.
- Ola. Zaczekaj.
- Tak?
- Słuchaj...może...no wiesz...chciałem się zapytać...
Jacek się plątał w mówieniu.
- Powiesz wreszcie?
- Chciałem się zapytać co robisz na sylwestra?
- No nie wiem...jeszcze o tym nie myślałam. -
- Bo wiesz...pomyślałem...że może wyskoczymy razem w góry na sylwestra? Mój brat zaprosił mnie i tak sobie pomyślałem, że po co mam jechać sam...
- Jacek...
- Proszę...- zrobił smutną minkę.
- No dobrze...skoro tak ładnie prosisz...
- Dziękuję. To ja przyjadę jutro po Ciebie około 15:00.
- Jutro?
- Tak. Dzień przed. Żeby można było pozwiedzać.
- Ok. Pa pa.
- Hej.
Poszłam do domu i myślałam o zaproszeniu. Czy dobrze zrobiłam zgadzając się? Przecież to tylko przyjaciel z pracy...
Gdy tak myślałam to postanowiłam że się spakuje. Ale pech chciał że nie miałam żadnej sukienki na sylwestra. Zadzwoniłam do Emilki i razem poszłyśmy na zakupy.
Kupiłam śliczną czarną sukienkę. Emilka ciągle pytała gdzie się wybieram na sylwestra. Jednak nic jej nie powiedziałam.
Po powrocie do domu skończyłam się pakować.
Następnie umyłam się, zjadłam kolację i poszłam spać...
Podoba się? Mam nadzieję że dłuższe. Kto się spodziewał że to pani komendant? O czym myślała Ola? Co myślicie o zaproszeniu?
Kolejne niebawem.
Proszę o wasze pomysły lub sugestie.
Pozdrawiam
Bloody
Świetnie piszesz, super opowiadanie, masz talent
OdpowiedzUsuńKompletnie nie spodziewałam się, że to Jaskowska a tu taka surprise ;)
Ciesze się, że Ola i Jacuś jadą w góry =^.^=
Czekam na kolejne rozdziały
Dziękuję :*
UsuńTaka niespodzianka...bum i Jaskowska w pokoju xD
Kolejne niebawem...
Pzdr
Bloody
Może napisz coś o sylwestra i np. pujdę w góry i Ola się poślizgiem i spadnie. Będzie w śpiączce itd.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ania
Dzięki za pomysł. Może to wykorzystam...ale mam już napisane next. Jutro może się pojawi.
UsuńPozdrawiam
Bloody
Czemu jutro a nie dzisiaj?
UsuńPonieważ jeśli dzisiaj wstawię to jutro może nie być z powodu nauki. Jeśli dzisiaj wstawię to jutro nwm czy będzie. Wasza decyzja.
UsuńBloody
Witam!
UsuńSuper opowiadanie. Tak się bałam jak usunęłaś bloga a tu taka niespodzianka :P
Ja bym wolała dzisiaj opowiadanko
Alicja
Dziękuję. Postanowiłam zacząć od nowa.
OdpowiedzUsuńJeśli chcecie dzisiaj to około 20:00 będzie. Ponieważ teraz nie mogę wstawić.
Pzdr
Bloody
Super opowiadanie. Z niecierpliwością czekam na next.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę weny.
S.t.o.
Super opowiadanie
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Ela